piracik
10.03.2011 Piracik jest uroczą baryłą z kilkukilogramową nadwagą... Niestety, wykryto u niego wirusa FIV. Piraci ze swoją gracją słonia w składzie porcelany, nie wyobraża sobie życia bez człowieka-wolny czas (czyli wtedy gdy nie je) najchętniej spędza w objęciach z grubsza dowolnego ludzia. Szuka domku bez innych kotów z kimś kto go pokocha i ułoży w wygodnym łóżeczku.
16.04.2012
Piracikowi zrobiła się narośl na uchu - okazało się, że to nowotwór. Operacja przebiegła sprawnie, jednak chwilę po kot zaczął nam "lecieć". Okazało się, że Pirat ma reakcję alergiczna na środek usypiający do narkozy. Z trudem kota odratowaliśmy, potrzebna była natychmiastowa transfuzja krwi i wielogodzinne kroplówki. Teraz już stabilny choć bardzo osłabiony, nadal na lekach i kroplówkach, Pirat dochodzi do siebie i odpoczywa po przejściach. Mamy nadzieje, że wszystko bedzie dobrze, jest bardzo dzielnym pacjentem jak na FIVowca..