07.08.2013 Melma została znaleziona na ulicy jako zapaćkany słaby kociak, który widać było, że sam już nie ma siły walczyć z wrogim ulicznym życiem. Idąca ulicą dziewczyna zobaczyła to i chwyciła i pobiegła do najbliższego weterynarza. Okazało się, że kot nie widzi na jedno oko, jest cały koszmarnie zaropiały, kociokatarowy i słaby. Weterynarz uznał, że właściwie to wiele nie może zrobić.. i sugeruje uśpienie. Na szczęście Pani nie zgodziła się na takie rozwiązanie i znalazła nas. Kociak wylądował w DT u naszej wolontariuszki, która nie rozstawała się z nim na krok, dmuchała, chuchała, brała w koszyczku zawiniętego w ręcznik do pracy żeby zapewnić jedzenie i leki w odpowiednich odstępach czasu.. Choć miała po drodze kryzysy udało się - Melma została uratowana. Okazała się super zabawową, wścibską, wszędobylską koteczką, wchodzącą we wszystkie dziury szpary i kieszenie. O niespożytej energii i nieskończonym apetycie :) Choć ślepa na jedno oczko jest jednym z bardziej przebojowych kotów jakie ostatnio nam się zdażyło tymczasować. Długo czekała na swój nowy dom ale udało się- i jednookie koty są do pokochania! Teraz Melma bryka już u nowych opiekunów :)