17.07.2013
Dusia musiała znaleźć nowy dom w wyniku ciężkiej choroby dotychczasowej właścicielki. Choć krajało się Pani serce nie mogła się dłużej opiekować koteczką. Kicię przyjęliśmy pod swoją kuratelę na bardzo krótko - po przebadaniu i kontroli weterynaryjnej szybko trafiła do serca i mieszkania azylowej przyjaciółki. Szybko odnalazła się w nowych realiach - godzinę po przeprowadzce już uważała się za panią domu :) Lubimy jak nie zdążymy jeszcze na dobrze zacząć akcji promocyjnej kota a on już wyleguje się na nowym posłaniu w nowym domu :)