15.07.2013
Amper trafił do przechowalni dla zwierząt w Jedliczu, skąd miał jechać dalej do schroniska, ale po drodze napotkał dobrych ludzi, którzy wzięli go pod swoją kuratelę. Kot na miejscu już został wykastrowany. Jednak po powrocie od weterynarza zaczął się gorzej czuć a okolice jajek brzydko mu się zaczęły pooperacynie paćkać..
Ampera wzięliśmy do siebie. Paćkające się po nieudolnej kastracji zaropiałe jajka już zostały "naprawione". Kot ma problemy skórne, które próbujemy zdiagnozować i zlikwidować. Jest u naszej wet w szpitaliku. Jest przyjaznym kotem, tylko jak wiele kocurów - histerykiem. Przy pobieraniu krwi urządził histerię na cały gabinet Ma swój charakter, jak często bywa (nie wiemy czemu) u dłuższowłosych kotów. Mamy nadzieje, że jak go podleczymy znajdzie się na niego super domek - taki przystojniak nie powinien długo czekać. A wiadomo, że w domku szybciej się kota doprowadzi do całkowitej zdrowości niż w azylowej lub lecznicowej klatce! Zapraszamy :) 501 328 716