11.11.Kotka podrzucona do piwnic bloku przy warszawskiej Hali Mirowskiej. Bardzo wychodząca - do domu przychodzi tylko na noc żeby się wygodnie wyspać. Ponieważ jest blondynką i ma jasną karnację w lecie trzeba jej smarować uszy kremem z filtrem, bo opala je sobie zbyt szybko i schodzi jej z nich skóra razem z futerkiem. Łagodna i spokojna nie jest zbyt miziastym kotem. Człowieka traktuje przedmiotowo - ma dać jeść, miejsce do spania, pogłaskać wtedy, kiedy kot uważa, że ma być głaskany. Jest za to tak ładna, że jej uroda rekompensuje braki w charakterze.
27.07 Nasza Śnieżynka umarła. Umarła bardzo pięknie-po prostu zwinięta w kłębuszek we śnie...Wszystko wskazuje na to, że był to np. wylew. Taka nagła śmierć nie mogła mieć nic wspólnego z jej chorobą nowotworową. Dziękuję pięknie wszystkim którzy pomagali zarówno finansowo jak i psychicznie. Zawsze będziemy ją pamiętać....