Słodziutki Marco nagle pojawił się w warszawskim parku. Nie wiadomo jak się tam znalazł, nikt go też nie szukał. Kocurek po niezbędnych przed adopcją zabiegach trafił do pani, która do w owym parku znalazła
Słodziutki Marco nagle pojawił się w warszawskim parku. Nie wiadomo jak się tam znalazł, nikt go też nie szukał. Kocurek po niezbędnych przed adopcją zabiegach trafił do pani, która do w owym parku znalazła.