Chudy ma ponad pół roku, został porzucony przy lesie, niedaleko schroniska, spędził dwa dni czekając na powrót ludzi którym najwyraźniej ufał. W końcu zlitowała się nad nim pani która poszukała dla niego ratunku i trafił do naszego przytuliska. Tak jak w schronisku mieszka w kojcu, ma jednak codziennie spacerki, choćby krótkie, ma do towarzystwa starsze psiaki które są już starsze i nie bardzo rozumieją jego młodzieńczy zapał za to od których może się sporo nauczyć o prawidłowym zachowaniu. Chudy jak to szczeniak jest bardzo rozrywkowy, potrzebuje zabawy. Po tym co przeszedł jest troszkę wylękniony ale to cieniutka bariera która szybko znika, wystarczy odrobina cierpliwości i oczywiście miłości :) Chudy wydaje się że może być w przyszłości duży, obstawiamy jednak że na tych cienkich nóżkach wysoko nie podrośnie, niestety możemy tylko snuć przypuszczenia - jeśli mielibyśmy się zakładać obstawiamy że będzie nie więcej jak 20 kg samcem o ile nie rozrośnie się za bardzo wszerz ;) Chcesz podarować szczęśliwe życie psiakowi? Zadzwoń lub napisz do nas: Marta 516 764 748 , ps. gdyby tel. nie odbierał proszę o sms./nie odbieram numerów zastrzeżonych lokalizacja okolice Nasielska, pod Warszawą Przeprowadzamy adopcje na odległość, nie możemy jednak zapewnić transportu.
Chudy złamał sobie łapkę skacząc w kojcu, przeszedł operację 19.06.2020 i do 19 sierpnia musi chodzić w gipsie.
Jest bardzo pechowym szczeniakiem :(
"
Wyobraźcie sobie małe dziecko, dziecko które ma swój dom, kochających rodziców - dziecko które cieszy się nawet najmniejszą uwagą ze strony dorosłych, każdym małym gestem. Dziecko któremu nie trzeba dużo do szczęścia, mało wymagające, kochające, witające każdego z otwartym sercem.
Potem te ufne dziecko wsiada ze swoimi opiekunami do auta, cieszy się bo ma bliskich przy sobie i właśnie zabierają go na nowe doświadczenia, pełne ekscytacji wygląda przez okno podziwiać nowe fascynujące otoczenie. W końcu samochód się zatrzymuje i dziecko wysiada by na własne oczy zobaczyć nową okolicę by przeżyć przygodę z rodziną którą kocha i z którą czuje się bezpiecznie.
Wybiega na łąkę, łapie ptaszki, wącha nowe ciekawe zapachy - nie zauważa że w końcu zostaje całkiem sam!
Coś sprawiło że jego ukochani ludzie zniknęli, przerażony szuka ich w okolicy,najpierw szczeka wołając że może są gdzieś blisko, po kilku godzinach zaczyna skiełczeć, płakać, martwić się że coś im się stało, że został sam. Nie wie co robić, zostaje w ostatnim miejscu w którym czuł się bezpiecznie i szczęśliwie - przy drodze między lasem a polem.
Pełnego teraz strasznych odgłosów które wcześniej wydawały się ciekawe - gdy jeszcze czuł oparcie swoich bliskich gdy jeszcze mógł być beztroskim dzieckiem. Został strach, zimno i głód i samotność.
W takim stanie został znaleziony Chudy. Piękny i wesoły psi dzieciak wyrzucony jak niepotrzebny śmieć.
Był dokarmiany dwa dni w lesie w końcu udało mu się znaleźć miejsce u nas.
Mimo wszystko nie stracił całkiem zaufania do ludzi, mimo że musiał zamieszkać w kojcu jest radosnym psiakiem.
Postaramy się znaleźć mu super domek. Przed tym jednak musi być zaszczepiony na wirusy, wściekliznę, zabezpieczony na kleszcze i zaczipowany.
Prosimy o pomoc w opłaceniu tego wszystkiego aby jak najszybciej odnalazł ludzi którzy go nie zawiodą do końca życia!
"