18.01.Zula trafiła do nas wraz z rodzeństwem. Pozostałe kociaki szybko znalazły nowe domki. Zula niestety nie. Nie jest dzika, ale musi się przyzwyczaić do nowego opiekuna żeby mu zaufać. Poza tym jest co nieco zezowata...Weterynarz powiedział, że prawdopodobnie mamusia ją za mocno nadepnęła jak była maleństwem. I teraz ma jedno oczko bardziej...Zaszczepiona, odrobaczona i w pełni kuwetkowa.
10.10. Zulka została w domku tymczasowym, gdzie się wychowała. Pani Hania i Zula przywiązały się do siebie w ciągu tylu miesięcy "tymczasu".