Cześć, pamiętacie mnie – Eowinkę? Nadal mieszkam w lecznicy, mimo że nic mi już nie dolega. Pani lekarz dla kotków mówi, że nie tylko mogę ale i powinnam już mieszkać w domku, bo lecznica to nie jest miejsce dla malusich kotków. No wiem, że nie jest :( Mi też się już tutaj nie podoba – nie mam się jak pobawić, nie mogę pospać przy człowieku, pomruczeć nie mam do kogo. A mruczę ślicznie :) Może ktoś z Was chciałby mnie zabrać do domku? Wyrosnę na malusią koteczkę i jestem najspokojniejsza z całego rodzeństwa :)
Cześć, pamiętacie mnie – Eowinkę? Nadal mieszkam w lecznicy, mimo że nic mi już nie dolega. Pani lekarz dla kotków mówi, że nie tylko mogę ale i powinnam już mieszkać w domku, bo lecznica to nie jest miejsce dla malusich kotków. No wiem, że nie jest :( Mi też się już tutaj nie podoba – nie mam się jak pobawić, nie mogę pospać przy człowieku, pomruczeć nie mam do kogo. A mruczę ślicznie :) Może ktoś z Was chciałby mnie zabrać do domku? Wyrosnę na malusią koteczkę i jestem najspokojniejsza z całego rodzeństwa :)
XII.2017
Eowinka wraz z braciszkiem Bilbo zostają w na zawsze w domku tymczasowym :) Bardzo się cieszymy :)