Szalona wariatka da się lubić ;)

23.04.2016 r.

Shira całkowicie niespodziewanie dołączyła do naszego spcaeru. W pewnym momencie wyprzedziła nas - na co kompletnie nie zwróciłyśmy uwagi bo myślałyśmy, że po prostu za nami idzie jej właściciel ale za chwilę suczka się odwróciła i uradowana do nas podbiegła. Oczywiście chuda jak patyk więc to rozwiało nasze wątpliwości do do właściciela. Chwilę później kiedy jedna z nas podniosła rękę a suczka mrużąc oczy i piszcząc przypadła do ziemi zdecydowałyśmy, że musimy ją zabrać bo inaczej za chwilę ktoś ją złapie i może trafić z deszczu pod rynnę. I tak Shira zamieszkała z Molto w jednym z dużych boksów :)

Jest jeszcze młoda, ma ok. 3 lat a zachowuje się jakby miała kilka miesięcy. Jest pełna energii, wszędzie jej pełno a na jej pyszczku przez cały czas widnieje uśmiech. Jest wysoka i chociaż nadal szczuplutka to robi wrażenie. Przyjacielsko nastawiona do ludzi i łagodna, uwielbia pieszczoty i szczeniackie przepychanki oraz gonitwy. Jednak jeszcze nie do końca pozbyła się strachu przed wymachiwaniem ręką lub smyczą to jest o niebo lepiej. Uczy się, że podniesienie ręki wcale nie oznacza, że ktoś ją uderzy. Dogaduje się z innymi psami. Na spacerach pragnie wolności. My nie możemy zapewnić jej takiej dawki ruchu jakiej potrzebuje więc na smyczy wije się jak latawiec. Chociaż po weekendowym długim spacerze, sowitym wybieganiu się wraca do boksu bardzo ładnie na luźnej smyczy. Shira to naprawdę fajny pies, zasługujący na dobry i aktywny dom. Może jesteś w stanie jej taki podarować? Zadzwoń lub napisz!

lipiec 2016 r.

Shira spędziła tydzień w domu tymczasowym kurując się po sterylizacji, a my mamy nowe wieści :) 

Sunia w domu jest grzeczna, potrafi się wyciszyć za to na spacerach aż kurz idzie! Zaczęła naukę chodzenia na luźnej smyczy i biorąc pod uwagę, że był to tylko tydzień to szło jej znakomicie :) Dogaduje się z innymi psami nawet małymi ale ma silny instynkt pogoni. Początkowo może się wydawać, że ma człowieka głęboko ale ona nie jest taka łatwa ;) Na jej szacunek i radość trzeba sobie zasłużyć. Nie jest w żadnym wypadku agresywna ale żeby chciała się przytulać i dopominała o głaski trzeba spędzić z nią przynajmniej kilka dni. To jest akurat bardzo dobre - nie jest psem, który z radością biegnie do każdego człowieka za to psem, który ewentualnie da się pogłaskać i pośle jeden przelotny uśmiech ;) Za to kiedy już pokocha to jej szaleńcze zabawy wydają się nie mieć końca. Ogromnie fajna z niej suczyna. Świetnie zachowuje się w mieście i lubi też dzieci. Komu taką cudną haszczankę? 

Kontakt: 664 260 947