marian
02.01.2009
Ten pies ma swoją długą historię. Pierwszy raz trafił do nas latem 2007. Zjawił się kiedyś podczas burzy. Wielki, piękny pies z bardzo chorymi oczami. Miał obroże i dzięki niej trafiliśmy do właściciela. A nie było to takie proste bo obroża była ze schroniska na Paluchu gdzie ie chciano nam podać danych właściciela ale po kilku godzinach szczęśliwie się z nim skontaktowano.I tak pies wrócił do swojego domu ale nim to nastąpiło zdążyliśmy być z nim u dr Garncarza na konsultacji. Zalecenie - jak najszybsza operacja wypadniętych trzecich powiek - pies już cierpi. To zalecenie wraz z lekarstwami i psem zostało przekazane właścicielowi. Historia psa nie jest budująca - został kupiony jako szczeniak z pseudohodowli, nie pilnowany w domu, często wybiegał przez zostawioną otwartą bramę i biegał po okolicy. Tak trafił na Paluch - stąd obroża. Przyznam, że właściciel nie budził naszego zaufania. Po rozmowie zobowiązał się do operacji psa i lepszego pilnowania. Niestety po kilku miesiącach pies znowu trafił do naszego domu. Od kilku dni siedział pod sklepem. Był widziany przez ten okres wiele razy daleko od domu. Pokonywał tory kolejowe i dwie bardzo ruchliwe ulice. Gałek ocznych prawie nie było już widać zza potwornie spuchniętych trzecich powiek i wrzodu na rogówce. Nie było się nad czym zastanawiać. Znowu pojechaliśmy do lekarza i po tygodniowej kuracji umówiliśmy się na operacje.Teraz pies ma zdrowe piękne brązowe oczy i już nie pamięta o bólu jaki mu sprawiały. Z informacji jakie zdobyliśmy w okolicy wynikało, że praktycznie od kilku miesięcy pies biegał swobodnie, dokarmiany w sklepie lub przez ludzi. Dla ułatwienia nie miał już obroży z Palucha tylko zwykłą bez żadnej adresówki. Nikt go nie szukał, nie pytał u weterynarzy, nie wieszał ogłoszeń. Pies został praktycznie porzucony. Pies mieszka w dużym kojcu z zaprzyjaĹşnioną suką. Jest bardzo dużym, silnym, spokojnym psem, wymagającym dużej porcji ruchu. Ataki innych czworonogów przyjmuje ze stoickim spokojem - przeważnie ich nie zauważając. Zgadza się z innymi psami i sukami. Przyjazny dla ludzi.