soda
02.01.2009BojaĹşliwa, delikatna suczka od szczeniaka wychowująca się psim hotelu. Rodzeństwo poszło do adopcji, ona z niejasnych przyczyn-nie. Gdy trafiła do nas była psem dosłownie bojącym się własnego cienia. Dała się pogłaskać po kilku miesiącach. W tej chwili Soda jest radosna i pełna życia. Chętnie chodzi na spacery na smyczy. Gdy biega luzem bez problemu daje się złapać. Bezproblemowa do innych psów. Zdecydowanie woli kobiety. Jej jedyną wadą jest to, że potrafi pokonać każde ogrodzenie...