olinka
02.01.200923 grudnia 2006 roku poraniona Olinka została przywieziona przez dziewczynę, która się nię opiekowała na terenie Hotelu. Koty i inne zwierzęta nie przynoszące dochodu nie były tam przyjaĹşnie traktowane. Pierwsza wersja brzmiała-pogryzienie przez psa. Okazało się jednak, że są to poparzenia, prawdopodobnie chemiczne. Pokryta warstwą zaskorupiałej, cuchnącej ropy koteczka wyglądała koszmarnie. Rany zostały ogolone i oczyszczone przez weterynarza. Goją się całkiem nieĹşle, choć jak każde schorzenie skórne, będzie to wymagało dużo cierpliwości. Olinka okazała się bardzo miłą, łagodną koteczką bezbłędnie korzystającą z kuwety.