carmen
31.12.2008 Koteczkę w paĹşdzierniku 2007 ktoś podrzucił pod bramę azylu. Po długiej gonitwie i zachęcaniu saszetkę udało się przerażoną Carmen złapać. Okazała się uroczą, delikatną panienką od pierwszej chwili bezbłędnie korzystającą z dobrodziejstw cywilizacji-łóżka i kuwety. Początkowo pochłaniała ogromne ilości jedzenia. Dopiero po kilku dniach zrozumiała, że wreszcie nie musi najadać się na zapas.