gratka
29.12.2008Jak zwykle spóĹşniona jechałam do Warszawy. Po drodze wstąpiłam zatankować samochód. Spod wiaty na stacją benzynową cały w podskokach wybiegł kociak miaucząc z wyraĹşną pretensją, że tak długo czekał. Okazał się śliczną choć koszmarnie brudną panienką. Po krótkich targach z panem na stacji który twierdził, że kociczka ma u nich świetną opiekę, biegając między tankującymi samochodami dostałam nawet karton na zwierzaka całkowicie gratis. Pomknęłam z powrotem do domu całkowicie już spóĹşniona. Gratka jest w pełni domową koteczką-nakolankową, nałóżkową, mruczącą. Ma świetny kontakt z innymi kotami-zarówno małymi jak i tymi 10 razy od niej większymi. Na razie jest odrobaczona i odpchlona-za chwilę szczepienie. Koteczka już w nowym domu.