11.11.2008Filipek jest domowym kotem oddanym z powodu agresji. Okazało się, że ma poważną wadę oka-rzęsy dolnej powieki wrastają mu w gałkę oczną. Prawdopodobnie stały ból powodował u niego taką reakcję. W tej chwili Filipek jest po operacji. Oko jest pięknie wygojone i nie przymrużone. Widać teraz w całej okazałości filipkowego koszmarnego zeza. Kot zachowuje się znacznie spokojniej. Wskakuje na kolana i stale domaga się pieszczot. Ma stanowczy charakter i potrafi złapać zębami za rękę-ale nie gryzie, po prostu chwyta. Nie przepada za innymi kotami i one za nim też. Do adopcji i adopcji wirtualnej.
20.12.2009 Filipek nie żyje. Rano bawił się goniąc za mopem i starając się jak najbardziej utrudniać sprzątanie. Wieczorem umarł w ciągu minut. Po prostu padł jak rażony piorunem. Nie sądziłam, że będziemy tak tęsknić za tym wrednowatym, gryzącym kocurem. Śpij spokojnie Filipku