kazio
Kazio przyszedł do nas sam i postanowił zostać. Z poprzedniego życia zostało mu upodobanie do wszelkiego rodzaju resztek mniej lub bardziej nadających się do spożycia. Ostatnio skończyło się to chorobą wątroby i niezbyt dla niego przyjemną serią kroplówek i leków. Jest bardzo drobny jak na kocurka, ale za to dzielny. Zanim się zaaklimatyzował potrafił napadać na dwa razy większych od niego kolegów i całkiem dobrze mu to wychodziło. Miły dla ludzi i zwierząt potrafi się znaleĹşć w każdym towarzystwie