dziadunio
Kot który trafił do nas po zmarłej właścicielce. Nigdy nie był kotem zupełnie domowym. Któregoś dnia przyszedł do niej przez okno i oznajmił, że tu mieszka. Wchodził i wychodził kiedy chciał, a pogłaskać się dawał tylko okazjonalnie. Jest u nas szczęśliwy, polubił inne koty, dużo czasu spędza na zewnątrz. Tylko do adopcji wirtualnej.