boduś
Kot znaleziony w stanie bez mała agonalnym na wiadukcie nad Dworcem Śródmieście. Był dorosły, niewykastrowany lecz bez wątpienia domowy. Przesiąknięty spalinami i przerażony umierał z głodu leżąc zwinięty w kłębek tuż obok pędzących samochodów. Leczenie trwało długo, lecz efekty widać do dziś , od tamtej pory Boduś ani razu nie odwiedził weterynarza! Jest z natury samotnikiem, nie boi się, lecz stara się stronić od innych kotów. Jeśli chodzi o kontakt z ludĹşmi nie jest specjalnie wylewny- po prostu daje się głaskać, gdy ma na to ochotę.