11.10.2013
Blanca mieszkała na zaniedbanym podwórku między domami - rodziła 2x do roku, dokarmiana była przez właściciela sklepu rybnego nieopodal. W końcu nasza znajoma, również dokarmiająca kotkę nie mogła patrzeć na to głupie rozmnażanie i śmierci kolejnych kociąt. Po trudach i próbach kotka została złapana i dostarczona do naszego weterynarza. Jest już wysterylizowana, zaszczepiona. Niestety okazała się całkowitym dzikiem. Z naszymi kotami dogaduje się nieźle za to od nas trzyma sie z daleka. Wrzucamy do rezydentów z lichą nadzieją że ten stan się kiedyś zmieni..
13.05.2015.
Blanca.... nowotwór zaatakował błyskawicznie, z przerzutami do pysia...
Koteńka bardzo cierpiała i zdecydowaliśmy się na eutanazję...
Śpij maleńka spokojnie, chociaż byłaś dzikuskiem, to i tak bardzo nam brakuje Twoich pięknych błękitnych oczu...
Spotkamy się....