25.11.2008 W styczniu 2006 roku została złapana na terenie kończącej się budowy w Warszawie. Po wypuszczeniu z klatki-łapki od razu wskoczyła na tapczan i kazała się głaskać i miziać. Szalenie kontaktowa i rozrywkowa. Większość czasu spędza na dzikich harcach. Do szczęścia starcza jej skrawek papieru lub plastikowa kulka. Jest obojętna w stosunku do innych kotów, nie boi się ich, ale woli bawić sie sama. Niestety, po infekcji przebytej w dzieciństwie została jej lekka zaćma na oczach, które zupełnie nie przeszkadza jej w normalnym życiu.
15.06 Po długotrwałej walce z mocznicą odeszła Migotka. Kilka dni wcześniej miała robione badania-były naprawdę niezłe-wszyscy się cieszyliśmy. Niestety, organizm był już widocznie za bardzo zatruty i serce Migotki nie wytrzymało. Kochała nas bardzo-ze wzajemnością.
15.06 Po długotrwałej walce z mocznicą odeszła Migotka. Kilka dni wcześniej miała robione badania-były naprawdę niezłe-wszyscy się cieszyliśmy. Niestety, organizm był już widocznie za bardzo zatruty i serce Migotki nie wytrzymało. Kochała nas bardzo-ze wzajemnością.