Pysia została wyrzucona w lesie w pobliżu schroniska w Chrcynnie. Obok niej leżał jej martwy przyjaciel którego sunia pilnowała.
Dostaliśmy to zgłoszenie i ponieważ sunia jest wielkości kotka, postanowiliśmy złapać ją na klatkę łapkę gdyż przed ludźmi uciekała. Udało się niemal od razu i sunia trafiła do nas.
Okazało się że nie jest dzika tylko mocno wystraszona. Miała łysiejący pyszczek od nużycy co od razu zaczęliśmy leczyć.
Pysia mieszka wraz z kotkami i powolutku oswaja się z nowym miejscem.