01.04.2011
Rotek przyszedł do nas sam i postanowił zamieszkać prawie pod bramą. Z racji rozpaczliwego braku miejsc w Azylu starałam się go ignorować, lecz Rotek był twardy...
Na trzeci dzień złamałam się i dałam mu jeść i wtedy pies przemieścił się frontalnie pod furtkę.
Ponieważ było to dość mało wygodne postanowiliśmy go zagospodarować. I wtedy okazało się że Rotek wprawdzie toleruje wszystkie psy, ale za to nie toleruje zagrodzenia-obojętne czy to siatką czy murem był na zewnątrz zanim zdążyliśmy zamknąć furtkę. Wizja Rotka biegającego po okolicy z np zagryzającym go Bolkiem na karku który akurat wyszedł na spacer pobudziły nasze myślenie. I tak Rotek wylądował na jedynym wybiegu zagrodzonym z góry-letnim wybiegu kotów fivowych. Natomiast, rzecz jasna, nie mamy teraz gdzie dać kotów więc kółko się zamyka. W związku z tym szukamy Rotkowi domu na cito.
14.11.2011
Domek na cito się nie znalazł, nie na cito także, więc Rotek zamieszkał na dużym wybiegu psim razem z Oliwką i Mileną. W związku z nieustępującym pragnieniem wydostania się Rotka poza ogrodzenie wybieg musiał przejść gruntowny remont i został wzbogacony o górne "zasieki" z blachy falistej uniemożliwiające wdrapanie się i wydostanie (gdyby Rotkowi wpadło to do głowy). Niepocieszony pies oddaje się więc nowej pasji - kopaniu mając na dzieje, na wydostanie się tą stroną... Nadal szukamy mu domku a na zachętę dajemy nowsze, śliczne rotkowe zdjęcie:
23.04.2016 r.
No nic co mamy zrobić? Rotek nadal pozostał mistrzem ucieczek i mimo naszych usilnych starań jeszcze zdarza mu się nas przechytrzyć. Głos rozsądku podpowiada aby Rotek został już z nami na stałe. Tutaj zna okolice i zawsze szybko wraca - obiecując uroczyście, że to już ostatni raz i nie będzie próbował nas znowu ograć. Mimo obietnic robi to nadal i chociaż już nie tak często to jednak wziąż. W nowym domu mogłoby nie być już tak pięknie. Mógłby zabłądzić albo co gorsza wpaść pod samochód co u nas na wsi nadal jest ryzykiem ale jednak mniejszym niż w mieście. Dlatego Rotek zostaje z nami do końca swoich dni :)