styczeń 2017
Płoszunia przyjechała do nas z Radomia, wraz z ósemką innych kotków, po śmierci Opiekunki. Nie wiemy, czy Płoszunia zawsze była kotkiem dzikim mieszkającym z człowiekiem w mieszkaniu, czy te przeżycia tak bardzo zmieniły jej psychikę. Malutka zupełnie nie chce się oswoić, bardzo się boi i denerwuje przy każdej próbie kontaktu fizycznego z człowiekiem. Zamieszkała w naszym azylu na terenie dla dzikusków.
Płoszunia szuka opiekuna wirtualnego: http://www.kociswiat.org.pl/adopcje-wirtualne