Informacje szczegółowe
Imię: | Joko |
Rasa: | persiczka |
Umaszczenie: | biała z odrobiną szarości |
Sterylizacja: | Tak |
Wiek: | 2011 |
Znaleziony: | lipiec 2014 |
Wirtualni opiekunowie
- Justyna Kleza
03.08.2014.
Joko to perska pięknośc. Przyjechała do nas z Jaworzna,gdzie wegetowała na jakimś podwórku dokarmiana przez ludzi dobrej woli, poniweaż ktoś inny pozbył się jej jak śmiecia - skazując na poniewierkę, głód... i pewną śmierc.
Cała skołtuniona z bogatym życiem zewnętrznym i wewnętrznym. Drobne ciałko pokryte samą skórą i pancerzem z filcu, dopełnieniem był wiszący bezwładnie ogonek i zaropiałe oczy z kocim katarem. Dzięki szybkiej akcji i pomocy dziewczyn z Jaworzna oraz z Sosnowca, trafiła pod opiekę azylu.
01.08 koteńka miała poważną operację ucięcia ogonka przy samym kręgosłupie i została wysterylizowana. Podczas zbiegu okazało się, że w macicy są martwe płody, które już zaczynają się rozkładać :( Na szczęście wszystko przebiegło bez komplikacji i zabiegi się udały :)
Joko kocha człowieka, przylepia się całym ciałkiem, mruczy i gada. Domaga się ciągłych pieszczot i nie lubi zostawać sama. Jest kochaną i cudowną kotką.
Kochani, bardzo Was prosimy o pomoc finansową dla Joko - na opłacenie kosztów operacji i leczenia pooperacyjnego. Mała potrzebuje dobrej i dietetycznej karmy, aby mogła dojśc do siebie i szukac domku, który pokocha ją tak samo mocno jak my ;)
16.08.2014.
Joko ma mocznicę ale na razie pocieszamy się, że to może po długiej narkozie nerki troszeczke szwankują :(
VIII.2018
Wiedzieliśmy od ponad czterech lat, że Joko choruje, przecież regularnie robiliśmy jej kroplówki. Walczyła jednak tak dzielnie i tak długo, że mysleliśmy, że zostanie z nami na zawsze. Nie została, mocznica zaatakowała a wyniki malutkiej były tylko gorsze... Pomogliśmy jej sokojnie zasnąć...